Tomasz Górnicki – Contra
Patrzymy na siebie z dystansu, przez pryzmat sentymentu.
Dorastaliśmy w opresyjnej, pełnej przemocy kulturze.
Nieprzygotowani na falę nowości: tsunami kapitalizmu.
Nieprzygotowani my, nieprzygotowane nasze otoczenie.
Z dnia na dzień świat się zmienił, bezkrytycznie przyjmowaliśmy to, co zachodnie, chłonęliśmy jak gąbka.
Nie widzieliśmy zagrożeń, ufaliśmy, uwierzyliśmy w „amerykański sen” – iluzoryczną obietnicę – makietę przyszłości i szczęścia.
Snuliśmy wielkie marzenia małych, szarych ludzi wyrosłe na polach jałowego betonu.
Weryfikacja rzeczywistości była brutalna: zaczęliśmy dostrzegać, że codzienność nie przystaje do wizji świata pokazywanej w filmach, reklamach i grach.
A jednak. To były nasze marzenia, nasza symulacja. Poprzez filtr zużytej taśmy VHS zabarwiliśmy szarość rzeczywistości. Posypaliśmy brokatem. Puściliśmy muzykę.
My, wygłodniali wszystkiego, znaleźliśmy element magiczny, który zakorzenił się głęboko, i do którego wracamy w naszej twórczości do dziś.
Sentyment? Może tak. Trauma? Pewnie też.
Obietnice nie zostały spełnione, pieniądze z komunii wyparowały, ale bal trwa cały czas.
Nieaktualne wzorce do naśladowania, których nie wolno naśladować.
Siła logo. Logo jako symbol. Logo jako religia.
Wyznawcy złotego cielca zapędzeni w kapitalistyczne rytuały.
Kontrkultura. Bunt. Contracult.
Łukasz Gawron – Cult
Początek transformacji gospodarczej w Polsce, rozpoczęty w 1989, rozciągał się na cały okres mojego dzieciństwa i znaczącą część dorastania. To co nadeszło z zachodu ukształtowało każdy aspekt mojego życia dając mi nie tylko nieskończone źródło fascynacji i inspiracji, ale także zajawkę i aspiracje by chcieć się rozwijać. Mnogość wizualnych, muzycznych i ekonomicznych stymulantów tworzyła środowisko, które dla osób kreatywnych było powiewem świeżego powietrza po trwającym blisko pół wieku komunistycznym zaduchu pełnym ograniczeń i smutku. Symbolem tych zmian, z mojej perspektywy jako ich uczestnika, była przestrzeń odsłoniętego w 1983 roku Pomnika Poległym w Obronie Ojczyzny, nazywanego tu lokalnie w Częstochowie w sposób potoczny Monumentem; coś co w czasach PRL-u miało być kolejnym, pompatycznym sposobem na upamiętnienie przekształciło się w jeden z najwspanialszych skate parków w Europie i powód wizyt niezliczonych rolkarzy i deskorolkarzy z całego świata. To miejsce, poprzez swój nowy kontekst stało się jeszcze czymś więcej – miejscem kultu. Otwarcie na kapitalistyczny zachód, następujące po komunistycznych czasach niedoboru sprawiło, że z innym rodzajem czci i szacunku traktowaliśmy wszystkie przejawy popkultury, od kaset VHS z heroicznymi bohaterami kina akcji przez kasety z alternatywną muzyką na oceanie fascynujących znaków towarowych, logotypów i ubrań kończąc. Wszystko to podnosiliśmy do rangi kultu, nie tylko dlatego, że było nowe, ale dlatego, że tego pragnęliśmy. Stworzyliśmy w Polsce własną, unikatową interpretację zagranicznej kultury masowej nadając jej głębszy, niemal religijny wymiar. Polska Miki, oryginalne i podrabiane ubrania, zabawki, które nie koniecznie były poparte licencją producenta – to był nasz Kult Cargo.
W trakcie trwania wystawy będą miały miejsce spotkania z Artystami.
Zapraszamy serdecznie w dniu 26.09 o godzinie 19:00 i 28.09 godz. 11:00.