W twórczości Janiny Wierusz-Kowalskiej dominuje zdecydowana forma wypowiedzi. Artystka,  w której obrazach pokrewieństwo z tradycyjnymi gatunkami awangardy jest niezwykle czytelne, odchodzi jednak od sztywnych założeń konstruktywizmu, kierując swoją uwagę na świat realny. Mocne w wyrazie kompozycje budowane z prostych brył  i figur geometrycznych, oparte na podstawowych kolorach, oraz barwnych kontrastach, są wynikiem przemyśleń i analiz artystki dotyczących wybranych z rzeczywistości struktur. Zainspirowane tyleż otaczającym nas światem materialnym co sferą przyrody, geometryczne, zsyntetyzowane formy są w  pewnej mierze współczesną odpowiedzią na radykalizm twórców konstruktywizmu, odżegnujących się od potrzeby obserwacji świata i wizualizowania go. Wierusz-Kowalska udowadnia, że zachowując wyważoną estetykę i dyscyplinę formalną, oraz – tak jak konstruktywiści – budując napięcia  w kompozycjach ograniczających się wyłącznie do form geometrycznych jest w stanie nadać pracom głębszy, metafizyczny sens. Janina Wierusz-Kowalska jest artystką, która czerpie z dokonań światowej, historycznej awangardy. Jej świadome podejście do zagadnienia formy i struktury, jest doskonałym przykładem artystycznego dialogu pomiędzy radykalnością konstruktywizmu i współczesnymi środkami twórczej ekspresji..Twórczość artystki może być klamrą spinającą dorobek XX wiecznej awangardy konstruktywistycznej ze współczesnymi realizacjami, stanowiącymi hołd  i jednocześnie polemizującymi z dokonaniami modernizmu.

Temat wystawy dotyczy duchowego wymiaru sztuki. Mówi o tym, że sztuka jest lustrem duszy. Kiedy słuchamy muzyki, oglądamy obrazy i rzeźby, to zaglądamy w lustro swojej duszy, dowiadując się, co tam zobaczyliśmy. A zobaczyliśmy to, jacy naprawdę jesteśmy. W takich chwilach możemy mieć wrażenie, że to obrazy nam się przyglądają, muzyka nas słucha, poezja osądza. Tam, w tym lustrze,odbijają się nasze emocje; usłyszane opowieści, przeczytane książki, muzyka, której słuchaliśmy, obrazy i rzeźby, które podziwialiśmy, wiersze, które nas wzruszały.